Hejka ludziska tak tylko na wstępie, że zmieniałam coś w 2 rozdziale i napiszę tę zmienioną wersję tu bo nie każdy czyta wcześniejsze rozdziały gdy jest na bieżąco ;) A według mnie jest to dość istotne c;
"- Taa a teraz za mną stoi przerośnięty goryl który mnie złapie i zaniesie tym złym facetom co handlują nie wiadomo czym - powiedziałam do siebie i cicho się zaśmiałam, ale zaraz przestałam gdy usłyszałam jak ktoś za mną chrząka. Powoli się obróciłam i jak na zawołanie, za mną stał... jakiś chłopak? Ooo to ten goryl tylko, że wersji mniej straszniejszej.
- To ja już sobie chyba pójdę - chciałam go wyminąć ale uniemożliwiła mi to jego ręka, dzięki której, kilka sekund później, jednym zwinnym ruchem przerzucił mnie sobie przez ramię i ruszył w nieznanym mi kierunku. Jak na takiego chłoptasia był silny."
"Przed samochodem wyrwał kluczyki z mojej dłoni, otworzył go i wrzucił mnie na miejsce pasażera, po czym zamknął drzwi.
- Teraz siedź w tym swoim pieprzonym aucie! - krzyknął i wrócił do klubu.
Zaśmiałam się. Bo niby nie potrafię otworzyć drzwi ha-ha. Pociągnęłam za klamkę i lekko się zdziwiłam gdy nie mogłam ich otworzyć. Szarpnęłam mocniej ale nawet nie drgnęły. Zaczęłam krzyczeć ale na marne. Jedyne co mogłam zrobić to czekać aż Justin przyjdzie i otworzy te drzwi. Ale pozostaje tylko jedno pytanie. Kiedy on przyjdzie."
"Przed samochodem wyrwał kluczyki z mojej dłoni, otworzył go i wrzucił mnie na miejsce pasażera, po czym zamknął drzwi.
- Teraz siedź w tym swoim pieprzonym aucie! - krzyknął i wrócił do klubu.
Zaśmiałam się. Bo niby nie potrafię otworzyć drzwi ha-ha. Pociągnęłam za klamkę i lekko się zdziwiłam gdy nie mogłam ich otworzyć. Szarpnęłam mocniej ale nawet nie drgnęły. Zaczęłam krzyczeć ale na marne. Jedyne co mogłam zrobić to czekać aż Justin przyjdzie i otworzy te drzwi. Ale pozostaje tylko jedno pytanie. Kiedy on przyjdzie."